Ogromny, wielki, czarny kutas Roba Pipera sprawił, że zapragnęłam dzikiej jazdy.Z wprawą pochłaniałam jego gruby trzon, rozkoszując się każdym smakiem, zanim usiadłam na nim okrakiem, a mój tyłek podskakiwał, gdy jebał mnie nieubłaganie.Jego szczytowanie wypełniło mnie, oznaczając koniec naszego namiętnego spotkania.