Po publicznym pikniku, brązowy kutas mojego przyjaciela zapragnął moich ust. Chłopaki dołączyli, rżnąc mnie w twarz i spuszczając się na mnie na wielkim świeżym powietrzu. Rozwinęła się dzika, hardcore'owa trójka, zamieniając spokojny piknik w mokry od spermy, publiczny maraton rozkoszy.