Po gorączkowym semestrze, moi koledzy z college'u i ja zorganizowaliśmy dziką imprezę z amatorską orgią. Z różnymi pozycjami i czarnym bykiem, oddawaliśmy się nieskrępowanej przyjemności. Od jazdy na kowbojce po namiętne lodziki, nasz akademik przekształcił się w gorący punkt pożądliwej eksploracji.